O pisaniu gry - część dla początkujących

Jako, że bawię się już od 5 lat w pisanie gry, a Imperium Chaosu, mniej więcej, obchodzi swoje 10 urodziny, postanowiłem napisać kilka uwag o pisaniu gry, czym się rożni od klasycznego roleplayowania i czego możecie oczekiwać ode mnie, a z czym sobie raczej słabo radzę.

Jestem przede wszystkim mistrzem gry

Literalnie. Jestem osobą sterująca światem. Reaguję na to, co piszesz jak w starych, tekstowych RPGach. niestety, nie mam przygotowanych odpowiedzi, i, co tu dużo mówić, nie umiem zbyt pięknie opisywać ciał czy okoliczności. Jeśli chcesz więcej treści ode mnie, daj znać, dopytaj. O ile ja otwarcie wyznaczam swoje zasady i wymagam trzymania się ich o tyle sam nie dostaję wskazówek dotyczących tego jak i ile pisać, dlatego też często nie spełniam potrzeb osób ze mną piszących i serdecznie zapraszam do ich deklarowania.

Świat jest jedynym bogiem, a immersja jego prokinią

To, co naprawdę potrafię to tworzenie światów. Stworzyłem, moim zdaniem, bardzo ciekawe, realistyczne i porządnie działające systemy, w które prawdziwie można się zanurzyć. Nie jestem ekspertem w narracji czy tworzeniu fabuł, choć mam kilka ciekawych pomysłów, możliwych sytuacji. One też się pojawiają w różnych momentach i, powiedzmy sobie szczerze, różnie wychodzą. Ponadto, awans w świecie dokonuje się głównie przez coraz lepsze wykonywanie poszczególnych czynności, pisanie scenek zgodnie z pewnymi, nie do końca zawsze znanymi i wyczutymi, zasadami świata. Także właśnie immersja jest tym, co, moim zdaniem, jest najlepsze w tej grze. nie akcja, nie podnieta, a poznawanie świata i zdobywanie go.

Bądźmy ludźmi: o ukrywaniu negatywów i efekcie pierwszej nocy

Natykam się na pewne zjawisko bardzo często. Polega ono na tym, że osoba, którą poznaję, sprawdzam, prezentuje się na początku z jak najlepszej strony, angażuje się. Oczywiście, popełnia błędy i ją prostuję. Wymagam. Stara się. Piszemy prolog. Wszystko w miarę ładnie, zazwyczaj podczas prologu nie poprawiam za dużo. Daję swobodę. Pytam jak było i czy chce kontynuować. Mówi, że super. Umawiamy się na następny dzień i nie przychodzi. Zero informacji. Zawsze jest przyczyna, często wiele przyczyn. Nazwałem to syndromem (efektem) pierwszej nocy. Dążenie do maksymalizacji przyjemności przy minimalizacji kosztów. Czasem, choć nie zawsze, warto powiedzieć co się nie podoba, co poprawić, zanim się zerwie znajomość. Należy to przekazać w odpowiedni sposób, oczywiście. Nie zwyzywam i mam nadzieję, że coś w przyszłości, niekoniecznie najbliższej, poprawię. Nie obiecuję, ale w ten sposób zwiększa się prawdopodobieństwo.

Scenki

Scenki stanowią większość zabawy. Często mają charakter powtarzalny i na podstawie ich wyniku ja, jako mistrz gry, decyduję o dalszych scenkach, dalszych losach postaci. Kryteria są nieznane, osoba pisząca może dość dużo o podstawach decyzji wyczytać z bloga czy sama zainicjować scenki, żeby coś zmienić czy się dowiedzieć. Każda scenka jest umieszczona na linii czasu, niektóre wydarzenia umieszczone na niej nie są opisywane w scenkach a niejako narzucone przeze mnie. Rozumiem, że dla wielu osób to dość nudne i wolałby każdy odcinek napakowany akcją. Staram się jednak by świat, który tworzę był przede wszystkim realistyczny, a scenki oddawały jego klimat, na czym cierpi właśnie wartkość fabuły. 

Okazja do rozwoju

Przy kilkusesyjnych znajomościach potrafię zauważyć spadek formy. Nigdy nie wiem czy wynika on z gorszego dnia, przyczyn zewnętrznych, zmęczenia czy czegokolwiek. Mogę tylko stawiać hipotezy. Warto o tym powiedzieć. Każdemu zdarzają się gorsze dni i staram się wtedy podchodzić łagodniej. Ponadto, informuj o tym, co się nie podoba, co ja mam poprawić w swoim pisaniu. Chciałbym, abyś traktowała pisanie także jako okazję do rozwoju tak własnego jak i mojego dzięki czemu gra staje się bardziej satysfakcjonująca dla obu stron. Rozwoju zarówno zdolności pisarskich w ogóle jak i własnej samoświadomości i dostrzegania różnych aspektów życia.

Lubię poznawać ludzi

Dzięki temu łatwiej się też dogadać w sprawie pisarskiej, choć oczywiście może też generować kłopoty. Niemniej uważam, że fajnie jest wiedzieć z kim się pisze i od czasu do czasu opowiedzieć o swoim życiu, zwłaszcza, że wpływa ono na pisanie. Takie dzielenie się sprawia, że się bardziej lubimy, co przekłada się na cierpliwość, wytrzymałość i motywację do tworzenia lepszej opowieści.

Niejasne zasady

Choć opisy światów są dokładne i może się wydawać, że światy kierują się jasnymi zasadami, które znasz dzięki lekturze, nie do końca tak jest. Świat nie zawsze będzie zachowywać się tak samo. bo składa się z ludzi. Na przykład, choć strażnicy powinni wykonać karę 10 uderzeń biczem w plecy, wykonają 20 lub 0, w zależności od tego,czy Cie polubią czy nie. Albo może mają gorszy dzień. Nie wszystkie zasady działania świata są na blogu (a te które są i tak niełatwo zapamiętać i zrozumieć),  a i niektóre zasady są konstruowane lokalnie i obowiązują tylko w grupie, w której się poruszasz. Niektóre zasady trzeba wyciągnąć z obserwacji świata lub ogólnej konwencji, która obowiązuje. Pisze ten akapit, gdyż często spotykałem się z takim protestem w moja stronę "no przecież zrobiła wszystko jak powinnam, jak było napisane, a i tak mnie karają". Ja, jako mistrze gry, staram się dokładać wszelkich starań, by świat działał tak jak go stworzyłem, czyli składający się z ludzi o różnych cechach, poglądach, nastrojach. Proszę nie wymagać ode mnie by świat działał tak jak gracz myśli, ze działa. To gracz ma dokładać wszelkich starań by w świecie, który nie jest do końca jasny, przetrwać i awansować.

Hasła na podsumowanie

- to nie porno ani powieść akcji. najważniejsza jest immersja, a budowa scenkowa bywa nudna i powtarzalna
- moje zdolności pisarskie nie są najlepsze i trzeba mi pomagać
- cierpliwość i wymiana informacji są bardzo istotne
- gra to nie tylko zabawa w oryginalnym świecie, ale także okazja do rozwoju
- relacja poza pisaniem jest ważna
- świat nie zawsze będzie reagował tak jak oczekujesz, że będzie. Często będzie zaskakiwał. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rekrutacja do gry i informacje jak gra wygląda

Życie w obozie pracy